-
O nas
Cześć! Wspaniale Cię tutaj widzieć :) Jeśli chcesz wiedzieć kim jest PanFelicjan zapraszam Cię do przeczytania fragmentów wywiadu, który przeprowadziła ze mną autorka bloga wolnowolniej.pl
Kim jest osoba tworząca markę? A może kim są?
Markę tworzę ja – Martyna i mój wierny druh i przyjaciel – Felicjan. Chociaż ma cztery łapy i do pracy raczej lewe, to stał się ulubieńcem moich klientów. (EDIT: w 2022 roku Felicjan odszedł za tęczowy most :( Tęsknię za nim każdego dnia.) Ja ukończyłam Akademię Sztuk Pięknych, ale postanowiłam, że nie zostanę artystką, zostałam rękodzielnikiem. To była dobra decyzja :)
Jak powstał pomysł na markę?
To historia, w której zdecydował przepadek. Miałam pomysł na markę tworzącą unikatowe….meble :D W Akademii skupiałam się głównie na rzeźbie i tam zapałałam miłością do piły, młotka i ciężkiego sprzętu. Poważnie, im więcej bałaganu i fizycznej pracy tym lepiej! Ale! No właśnie tu zaczęły się piętrzyć „ale”. Pojawiły się prozaiczne problemy. Nie byłam już studentką, która mogła wpaść do pracowni rzeźby. W mieszkaniu pracowni brak, sprzętu brak. Cały pomysł wiązał się z ogromnym nakładem finansowym, którego zdecydowanie nie miałam. Co miałam? Miałam maszynę do szycia kupioną w markecie i (nie będę skromna) talent artystyczny! Zaczęłam szyć, żeby odłożyć pieniądze na wymarzony biznes i nawet się nie spostrzegłam, kiedy szycie stało się wymarzonym biznesem. Okazało się, że nic więcej mi do szczęścia nie potrzebne :)
Jaka jest idea marki?
Idea marki jest prosta. Ma dawać radość i promować szacunek dla zwierząt i środowiska.
Dla kogo jest produkt?
Dla ludzi, którzy doceniają rękodzieło, kochają zwierzęta, przyrodę i naturalne materiały. Oni na pewno znajdą u mnie coś dla siebie :)
Z czego wykonane są Twoje produkty?
Staram się odpowiedzialnie wybierać materiały, z troską o dobro zwierząt. Znajdziesz u mnie bawełnę, ekoskórę, tkaninę korkową i mój hit, czyli impregnowany papier! Uwielbiam go! Wygląda jak skóra, można go prać i prasować i nic mu nie grozi ;) Świetnie się sprawdził w roli portfeli.
Czy to Twoja jedyna praca?
PanFelicjan to moja jedyna praca. A przynajmniej tak było dopóki nie zostałam mamą, bo to już harówka na pełen etat :D Swoją działalność zaczęłam krótko po studiach, nigdy nie pracowałam na etacie. Tu podziękowania należą się mojemu mężowi, który nie zażądał natychmiastowych efektów w postaci gotówki i pozwolił mi się rozwijać ;)
Co Ciebie inspiruje?
Zarówno prywatnie jak i zawodowo inspiruje mnie natura. Gdybym mogła to zamieszkałabym w środku lasu i nigdy nie wracała do miasta! Może kiedyś ;)
Jak wygląda proces projektowania/tworzenia produktu?
Szczerze? Nie mam pojęcia jak powstaje nowy projekt :D To mi po prostu wpada do głowy, siadam przy stole i realizuję. Metodą prób i błędów aż produkt będzie gotowy.
Czy produkty są produkowane w Polsce?
W Polsce :) przez Polkę :) i kot też jest polski ;)
Jak byś opisała drogę, którą już masz za sobą?
Ucieszysz się, bo była powolna :) Wymagała wiele cierpliwości i wytrwałości, a na efekty długo trzeba było czekać. Ale mogłam sobie pozwolić na to, żeby podejść do tego ze spokojem. To oczywiście ciężka praca, zarówno na początku jak i teraz, ale warto! To wspaniałe uczucie robić to co się lubi.
Co wyróżnia Twoje produkty od tych dostępnych na rynku? Dlaczego są wyjątkowe?
Drugich takich nie ma, więc są wyjątkowe :) Lubię też myśleć, że klienci zdążyli trochę polubić mnie i Felicjana, a my zawsze staramy się traktować ich jak przyjaciół.